poniedziałek, 23 grudnia 2013

Rozdział 21

Caitlin POV :
Moja bajka zniknęła w mgnieniu oka, tak cudowny wieczór skończył się porażką . Justin ma dziewczynę? Przecież pytałam, czemu nie powiedział mi prawdy? Poczułam jak pod powiekami zbierają mi się łzy, jednak starałam się ich nie ujawniać,  nie chcę dawać mu tej satysfakcji ze zranienia mnie.
-Co ty kurwa robisz? Jaką dziewczyną?! - Justin wyraźnie zdenerwowany odepchnął od siebie dziewczynę .
-Oj kotku nie denerwuj się. - Alexis, bo tak chyba się nazwa, powiedziała przesłodzonym tonem .
-Justin? - gdy zebrałam w sobie odwagę odezwałam się . Chłopak odwrócił się w moją stronę, jego twarz widocznie złagodniała .
-Caitlin ja ci mogę wszystko wytłumaczyć . - powiedział robiąc krok w moją stronę .
-Po prostu odwieź mnie do domu .
-Ale..
-Proszę...proszę cię tylko żebyś odwiózł mnie już do domu . - przeszłam koło niego kierując się do samochodu chłopaka .
Gdy szłam słyszałam jeszcze jak Justin rozmawia z dziewczyną po czym zaczął iść w moją stronę . Bez słowa wsiadłam do pojazdu cierpliwie czekając aż Justin dołączy do mnie, gdy tylko usiadł na miejscu kierowcy odpalił silnik i ruszył w stronę mojego domu . Próbował ze mną rozmawiać , tłumaczyć ale ja nie miałam najmniejszej ochoty tego słuchać . Patrzyłam przez okno jak domy i drzewa rozmazują się przez prędkość jaką jedzie samochód . Gdy tylko zatrzymaliśmy się przed moim domem wyskoczyłam z niego nie czekając aż chłopak otworzy mi drzwi . Gdy sięgałam po klamkę frontowych drzwi usłyszałam zamykanie się drzwi samochodu .
-Caitlin proszę porozmawiajmy ja mogę ci to wszystko wytłumaczyć , proszę . - w jego głosie mogłam dostrzec że naprawdę chciał mi się wytłumaczyć , jednak jedyna na co miałam teraz ochotę to schować się pod kołdrą na moim łóżku i płakać .
-Nie mamy o czym rozmawiać Justin, przepraszam . - szepnęłam i pchnęłam drzwi wchodząc do środka .
Pobiegłam do mojego pokoju od razu zamykając drzwi na klucz , nie chciałam żeby mama zadawała mi pytania , nie mam na to siły .
Zaczęłam czuć coś do Justina a wychodzi na to że ja dla niego jestem tylko kolejną zabawką . Podeszłam do okno lekko odsłaniając zasłonę , chłopak siedział nadal w swoim samochodzie , uderzał rękami w kierownice po czym przyłożył do niej głowę zaciskając mocno ręce . Próbował do mnie dzwonić , nie odbierałam . Co miałam mu powiedzieć? Po pewnym czasie ruszył z piskiem opon.

Justin POV :

Gdy tylko nieco się uspokoiłem ruszyłem z podjazdu Caitlin . Nie chciałem żeby tak wszyło, nie chciałem jej zranić, nie wiedziałem że Alexis przyjeżdża . Łamiąc wszystkie przepisy drogowe jechałem do mojego najlepszego przyjaciela. Skręcając w uliczkę zobaczyłem tak znany mi już widok jego warsztat, zaparkowałem tuż przy wejściu . Szybko wyskoczyłem z samochodu sprawdzając godzinę na moim iphonie, dochodziła 11 wieczorem, światło w pomieszczeniu było zapalone, po tym mogłem wywnioskować że Chris jest w środku . Gdy tylko pchnąłem metalowe drzwi do moich nozdrzy dotarł zapach spalin . Przechodząc przez wielkie pomieszczenie dotarłem do małego pokoiku .
-Siema stary . - rzuciłem siadając na kanapę stojącą przy ścianie. Chris obrócił głowę z nad różnych  papierów .
-Siema . - mruknął . - Stało się coś? - Obracając się na obrotowym krześle spojrzał na mnie .
-Dzisiejszy wyścig nadal jest aktualny? - zapytałem mając nadzieję że tak .
-Yep . - przytakną .
-Wyprowadź moje bmv . Czekam na zewnątrz . - powiedziałem wstając z kanapy tym samym szybko wychodząc z pomieszczenia i unikając ciekawskiego spojrzenia przyjaciela .
Po dziesięciu minutach czekania usłyszałem znajomy mi warkot silnika oraz otwierające się drzwi warsztatu. Białe bmw wyjechało stając tuż przed moimi nogami, Chris wysiadł rzucając kluczyki w moją stronę .
-Trochę go jeszcze podrasowałem . - uśmiechnął się ukazując rząd białych zębów .
-I to rozumiem, dzięki stary . - uśmiechnąłem się wsiadając do pojazdu .
Wkładając kluczyki do stacyjki odpaliłem bmw słysząc przyjazny dla moich uszu warkot silnika . Naciskając na pedał gazu wyjechałem na drogę prowadzącą prosto tam gdzie miał odbyć się dzisiejszy wyścig . Skręcając w ostatnią ulicę usłyszałem warkoty silników oraz wydobywającą się z głośników muzykę . Po paru sekundach byłem na miejscu, przejeżdżając koło różnych sportowych aut. Skąpo ubrane dziewczyny przechadzały się od auta do auta obściskując się z kierowcami. Gdy tylko zaparkowałem wyszedłem z bmw, do moich nozdrzy dobiegł zapach marihuany zmieszany z potem oraz adrenaliną , woń alkoholu można było wyczuć od razu . Gdy tylko dziewczyny zarejestrowały że przyjechałem w szybkim tępię podbiegły do mnie chichocząc głupio.
-Yo, Bieber! Tutaj. - usłyszałem z przeciwnej strony, szybko spojrzałem w tamtą stronę. Czarnoskóry chłopak stał oparty o maskę samochodu otoczony grupką dziewczyn. Z jego ust zwisał skręt a on sam patrzył się prosto na mnie .
-Siema Darren . - uśmiechnąłem się podchodząc do chłopaka.
-Dawno cię tu nie było Bieber. - podał mi nowego skręta .
-Miałem kilka spraw do załatwienia . - wziąłem dużego bucha chwila trzymając go w płucach po czym wypuszczając . - O której się zaczyna?
Spoglądając na złoty zegarek będący na jego nadgarstku Darren spojrzał z powrotem na mnie. - Za dziesięć minut. Gdy usłyszałem warkoty silników za sobą odwróciłem głowę w tamtą stronę. Samochody podjeżdżały na tak zwaną 'linie startu'. Żegnając się z Darren'em odwróciłem się idą w stronę mojego bmw. Gdy tylko wsiadłem do środka odpaliłem silnik i podjechałem do rzędu stojących i czekających na rozpoczęcie wyścigu aut. Wrzucając jointa przez okno ścisnąłem ręce na kierownicy . Długonoga blondynka w skąpej spódniczce oraz wielkim dekoltem stanęła naprzeciwko podnosząc białą chustę do góry . Silniki zawarczały.
Gdy tylko chusta znalazła się na drodze wszystkie samochody wystrzeliły do przodu. Wcisnąłem pedał gazu  od razu nabierając prędkości, adrenalina wystrzeliła mi w żyłach .
No to zaczynamy zabawę . 

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
PRZEPRASZAM, PRZEPRASZAM, BARDZO WAS PRZEPRASZAM że nie było tak długo rozdziału. Jeśli wpadacie na mojego ask'a to powinniście wiedzieć że miałam problemy ze zdrowiem. Teraz rozdziały będę starała się dodawać już normalnie . Jeszcze raz was bardzo przepraszam .
Chciałam wam też życzyć Wesołych Świąt i szczęśliwego Nowego Roku ! :)
CHCIAŁAM WAM TEŻ PODZIĘKOWAĆ ZA PONAD 10160 WEJŚĆ! <3
Do następnego ;*

Ps.Rozdział nie sprawdzany.